Jolanta Maria Kaleta - autorka powieści, których akcja rozgrywa się w Jedlinie, Głuszycy, Kłodzku i innych miejscowościach naszego regionu.

Polska historyk i politolog, były pracownik Muzeum Historycznego i Muzeum Sztuki Medalierskiej, emerytowana nauczycielka historii i wiedzy o społeczeństwie, autorka powieści sensacyjno-przygodowo-kryminalnych.

Rodzina Jolanty Marii Kalety ze strony ojca wywodzi się z Poznania, a ze strony matki z ziemi tarnopolskiej. W 1969 roku zdała maturę w II LO im. Piastów Śląskich we Wrocławiu. Studiowała historię na Uniwersytecie Wrocławskim i w 1974 roku obroniła pracę magisterską. W tym samym roku podjęła staż naukowy na Politechnice Wrocławskiej w Zakładzie Filozofii. Po odbyciu stażu zatrudniła się w Muzeum Historycznym we Wrocławiu jako asystentka, a później w Muzeum Sztuki Medalierskiej. Od 2006 roku nie pracuje już zawodowo natomiast od 2012 roku poświęciła się pisaniu powieści. Od tego czasu napisał ponad dziesięć książek.

 

ZACHĘCAM DO PRZECZYTANIA  NASTĘPUJĄCYCH POZYCJI, KTÓYCH AKCJA ROZGRYWA SIĘ W MIEJSCACH DOBRZE NAM ZNANYCH.

 

 

 

Jesień 1946 roku. Do Głuszycy, niewielkiej miejscowości w Górach Sowich, z tajną misją przybywa zagadkowy mężczyzna. Przedmiotem jego zainteresowania jest realizowany przez Niemców podczas II wojny światowej projekt budowlany o kryptonimie Riese. Tajemnicą skrywaną przez wykute w skałach sztolnie interesuje się także dowództwo NKWD oraz Urząd Bezpieczeństwa w Wałbrzychu.



Wiosna 1992 roku. Sędzia Laura Szeliga podejmuje pracę we wrocławskim oddziale komisji badającej zbrodnie przeciwko narodowi polskiemu. Już wkrótce w ręce Laury wpadają dokumenty, z których wynika, że jej zmarły ojciec nie był tym, za kogo ona go uważała. Usiłując dojść prawdy, stopniowo odkrywa tragiczną przeszłość rodziców i innych mieszkańców Głuszycy. Wkrótce przekonuje się, że choć od zakończenia wojny minęło wiele lat, zagadkowy kompleks Riese w Górach Sowich wciąż budzi emocje i popycha ludzi do zbrodni.

 

 

W cieniu olbrzyma to powieść o charakterze sensacyjnym i historycznym. Akcja powieści toczy się zaraz po wojnie na Dolnym Śląsku, w okolicach Gór Sowich. Do miasteczka Jedlina Zdrój przyjeżdża Antonina, młoda pani pedagog, która zamierza rozpocząć życie od nowa po ruinie jaką przyniosła jej wojna. Antonina otrzymuje od władz misję utworzenia i poprowadzenia domu dla sierot w byłym pałacu. Nasza bohaterka z ochotą zabiera się do pracy, tymczasem w okolicy jest bardzo niespokojnie. W Jedlinie jak i w okolicach mieszka jeszcze wielu Niemców i działa niemiecka partyzantka wehrwolf. Antonina nie wie jeszcze że jej los związany będzie w dziwny sposób z nazistowskim obiektem o kryptonimie riese, czyli olbrzym. To właśnie tutaj jest ulokowany ten kompleks podziemnych budowli. W powieści cały kompleks opisany jest jako ukończony a nad jego zamaskowaniem i ukryciem dla nowych władz pracuje grupa byłych esesmanów i wehrwolfu. Grupa ta wysadza w powietrze wejścia do podziemi Dalsze wypadki pokazują że Antonina jest związana z tymi esesmanami. Jeden z nich okazuje się być jej mężem sprzed wojny, który stał się volksdeutchem i wstąpił do ss. Drugi esesman tymczasem podkochuje się z daleka w Antoninie. Obaj oni jednak to zwyrodnialcy i mordercy, którzy pragną ukryć swą przeszłość z wojny wśród zwykłych ludzi. Powieść niesie ze sobą wiele sensacyjnych wątków związanych z kompleksem riese i jest w niej sporo wydarzeń zaskakujących.

Wrocławska Madonna - Kaleta Jolanta Maria | okładka

 

 

„Wrocławska Madonna” autorstwa Jolanty Marii Kalety to powieść sensacyjna z wątkiem miłosnym w tle. Prolog wprowadza czytelnika w tragiczne wydarzenia ostatnich dni walk o Festung Breslau i nie mniej dramatyczne pierwsze miesiące po kapitulacji miasta, widziane oczyma niemieckiego księdza, proboszcza parafii Świętego Bonifacego. Otrzymał on do konserwacji pęknięty na dwoje cenny, renesansowy obraz „Madonna pod Palmami”. Czytelnik od samego początku ma więc przewagę nad głównym bohaterem, który o przedstawionych tam faktach nie ma pojęcia, a będą one motorem późniejszych wydarzeń.
Właściwa akcja rozpoczyna się pod koniec 1970 roku, kiedy to wychodzi na jaw, że na ścianie, w kaplicy arcybiskupa wrocławskiego na Ostrowie Tumskim wisi kopia, a oryginał obrazu „Madonna pod Palmami” ulotnił się w bliżej nieokreślonych okolicznościach. Mogłoby się wydawać, że to kradzież jakich wiele we współczesnym świecie i wystarczy powiadomić policję, która przy pomocy całej swojej skomplikowanej machiny śledczej rychło wpadnie na trop złodziejaszka. Tak, ale nie w 1970 roku, kiedy to Polską rządziła ekipa Gomułki. Zgłoszenie kradzieży na milicję jeszcze bardziej skomplikowałoby i tak trudną sytuację Kościoła w PRL-u. Władze Kurii Arcybiskupiej decydują się odszukać go na własną rękę, a nie będzie to proste zadanie, gdyż obraz prawdopodobnie już wywieziono za granicę. Obywatel PRL-u, obojętnie czy świecki czy duchowny, bez zgody władz, nie dostanie paszportu i wyjechać z kraju nie ma możliwości.


Bohater powieści, wrocławski historyk sztuki, Marek Wolski, dzięki chytrej intrydze Kościoła, opuszcza Polskę i wkrótce wpada na ślad obrazu. Ma przeciwko sobie enerdowskie służby specjalne Stasi, obce społeczeństwo, wrogo nastawione do Polaka i może liczyć jedynie na siebie, swój spryt, inteligencję i urok osobisty. Nawet Wiedeń, gdzie zawiodły go kolejne tropy, okazuje się miastem równie pięknym co niebezpiecznym. Równolegle poznajemy dwóch innych bohaterów powieści. Już po przeczytaniu kilku stron możemy się zorientować, że prowadzą podwójne życie, nie do końca zgodne z prawem, ani z tym austriackim, ani z tym polskim. Jest i piękna kobieta, emigrantka z Polski, malarka mieszkająca we Wiedniu. To w jej pracowni przetną się drogi głównych bohaterów, a spotkanie to wywrze piętno na ich dalszym życiu i zmusi do zmiany pewnych decyzji.


W tej powieści, choć jej akcja, w pewnym stopniu, toczy się w NRD i w Austrii, dramatyczne wydarzenia w Polsce determinują postępowanie i osobowość bohaterów, od początku do samego końca. Autorka nie opisuje żadnych faktów historycznych, wydarzenia toczą się wraz z życiem fikcyjnych postaci, przez co nie są one wydumane i sztuczne. Mają swoją przeszłość, często sięgającą daleko wstecz, która ich ukształtowała. Ich zachowania, język i mentalność są charakterystyczne dla środowisk, z których się wywodzą. Jak w typowej powieści sensacyjnej na każdej stronicy odnajdujemy fałszywe tropy, pościg z bronią w ręku, intrygi, tajnych agentów, morderstwa i walczących ze sobą rywali, a że są to czasy PRL-u, bohater dodatkowo musi stawić czoło brutalnym przesłuchaniom, znieść pobyt w więzieniu, wyprowadzić w pole nie jednego szpicla, a wszystko to zrealizować bez pomocy gadżetów, którymi dysponują agencji Jej Królewskiej Mości.

 

 

 „Operacja Kustosz” to kolejna powieść pani Kalety, historyka z wykształcenia. Podobnie jak i w poprzednich – W cieniu Olbrzyma, Kolekcja Hankego, Wrocławska Madonna – tak i w tej, niewyjaśnione zagadki Dolnego Śląska z czasów II wojny, stały się inspiracją do napisania powieści sensacyjnej. Choć zagadnienie z tej samej dziedziny, to jednak tematyka różna od poprzednich i inny czas rozgrywanych wydarzeń, ale jak tamte, czyta się jednym tchem, od deski do deski. 
   W „Operacji Kustosz” intryga jest wielowątkowa i mamy aż trzy wiodące postaci. Formalnie główną bohaterką powieści jest Marina, młoda i ładna pracownica wrocławskiego archiwum. To wokół niej kręci się intryga. Jednak na poczynania i życie Mariny wywiera ogromny wpływ, wbrew jej woli, oficer służb specjalnych major Zbyszek Kwieciński. Od lat zaangażowany w tajną operację służb o kryptonimie ‘Kustosz”, której celem było odnalezienie, ukrytych przez nazistów pod koniec II wojny światowej, licznych dzieł sztuki, ton złota i innych cennych przedmiotów. Ponieważ obrady Okrągłego Stołu dla niego oznaczają utratę posady i niczym nieograniczonej władzy, postanawia na    W „Operacji Kustosz” intryga jest wielowątkowa i mamy aż trzy wiodące postaci. Formalnie główną bohaterką powieści jest Marina, młoda i ładna pracownica wrocławskiego archiwum. To wokół niej kręci się intryga. Jednak na poczynania i życie Mariny wywiera ogromny wpływ, wbrew jej woli, oficer służb specjalnych major Zbyszek Kwieciński. Od lat zaangażowany w tajną operację służb o kryptonimie ‘Kustosz”, której celem było odnalezienie, ukrytych przez nazistów pod koniec II wojny światowej, licznych dzieł sztuki, ton złota i innych cennych przedmiotów. Ponieważ obrady Okrągłego Stołu dla niego oznaczają utratę posady i niczym nieograniczonej władzy, postanawia na własną rękę, mając całą dokumentację ‘Kustosza’ w domu, dotrzeć do niektórych skrytek i opróżnić je na własny rachunek. Szczególnie zależy mu na cennym renesansowym obrazie „Portret Młodzieńca”. Do współpracy wciąga męża Mariny. Losami obrazu interesuje się również, i to od lat, wrocławski dziennikarz Wiktor Wolański, jednak z innych pobudek niż ‘esbek’. Dla redaktora przemiany ustrojowe są szansą na szukanie „Portretu” poza granicami kraju, który zerwał ‘żelazną kurtynę’. Prywatnie jest przyjacielem męża Mariny i podobnie jak Kwieciński pozostaje pod jej ogromnym  urokiem. 


    Pomiędzy tą dwójką mężczyzn rozpocznie się gra na śmierć i życie nie tylko o cenny obraz, ale także o dziewczynę. Ona jednak nie ma zamiaru siedzieć bezczynnie i czekać na dalszy rozwój wydarzeń, które toczą się w zawrotnym tempie. Z pistoletem w torebce, za kierownicą Poloneza, wkracza do akcji, walczy o swoje prawa. 
    Akcja powieści rozgrywa się w wielu miejscach. Od maleńkiego Mieroszowa pod Wałbrzychem, poprzez twierdzę w Srebrnej Górze, Karkonosze, Wrocław, Linz, Berlin, Wiedeń po Międzyzdroje, aby zakończyć się w Kloster, małej wsi na bałtyckiej wyspie Hidensee. 
    Cechą charakterystyczną dla tej i poprzednich powieści pani Kalety jest realizm historyczny, co z pewnością wynika z jej wykształcenia. Bez nużących wywodów i długich opisów, niejako niechcący, przy okazji, poznajemy metody i zakres rabunku dokonanego przez Hansa Franka na mieniu Generalnego Gubernatorstwa. W formie beletrystycznej poznajemy haniebne działania, podczas ostatni dni Twierdzy Breslau, Karla Hanke, gauleitera Dolnego Śląska. Oczyma bohaterów i poprzez ich skórę poznajemy smak zmieniającą się rzeczywistość 1989 roku. Aby czytelnik nie miał problemów . 
    

 

Jolanta Maria Kaleta – autorka powieści sensacyjnych, między innymi bestsellerowej „Operacji Kustosz”. Swoich Czytelników zabiera w sensacyjną podróż przez mroczne czasy Polski komunistycznej, by przedstawić zapomniane afery, tajemnicze zdarzenia, fascynujące zagadki, często niewyjaśnione do dziś, choć mające swój początek w czasach II wojny światowej. Próby ich rozwiązania na łamach powieści podejmują się zwykli ludzie o niezwykłych charakterach. A w tle – miłość, seks i pieniądze – nieodłącznie związane z ludzkim z życiem.

W swojej najnowszej powieści „Lawina”, przenosi Czytelnika w rok 1948, do Kowar – uroczego miasteczka u stóp Karkonoszy, które skrywa niejedną mroczną tajemnicę. Próby ich rozwiązania podejmuje się były Akowiec, doktor Madej. Przeciwko sobie ma grasujący po lasach Werwolf, wszechwładnego porucznika KBW i oplatającą go, gęstą siatkę szpicli i donosicieli.


„Gdy zauważył, że pod fartuchem nie miała majtek, poczuł jak gwałtownie narasta w nim podniecenie. Było przyjemne. Rozlewało się ciepłem po całym ciele, wypełniało wszystkie zakamarki ciała. Delikatnym dreszczem przebiegło po karku, rozparło się w nogawce spodni. Wiedział, że powinien wstać i wyjść do kuchni pod byle pretekstem, ale nie zrobił tego. Położył dłoń na jej kolanie i powoli wsunął głęboko, pomiędzy jej uda. Gładził pieszczotliwie ich delikatną, ciepłą i miękką skórę. Pod koniuszkami palców poczuł jedwabistą i wilgotną kępkę włosów. Łakomie zanurzył w nią zgłodniałe palce. Zamruczała i rozsunęła szeroko nogi. Gwałtowne walenie pięściami w drzwi było niczym kubeł lodowatej wody. Zerwali się obydwoje na nogi i Madej błyskawicznie dopadł klamki.
- Wojsko przywiozło rannego! – rozhisteryzowanym głosem informowała siostra Bożena.

 

 

 

Akcja powieści – thrillera science fiction - rozgrywa się współcześnie, we Wrocławiu. Bohater powieści, filolog klasyczny, Maksymilian Radwan odziedziczył po zmarłym w niewyjaśnionych okolicznościach stryju antykwariat „Pod Złotą Gwiazdą”. Maks ochoczo zabiera się do pracy w swoim nowym zawodzie antykwariusza. Wkrótce jego antykwariatem zaczynają się interesować tyleż dziwni co podejrzani osobnicy, a zatrudniona na umowę zlecenie pracownica także skrywa intrygującą tajemnicę.

Mottem thrillera „Obcy w antykwariacie” autorstwa Jolanty Marii Kalety jest fragment wypowiedzi pułkownika Ryszarda Grundmanna, który wspomina swoje spotkanie z bardzo tajemniczym obiektem latającym przed 50 lat. Daje to Czytelnikowi do zrozumienia, że choć wydarzenia rozgrywają się w 2013 roku, we Wrocławiu, to jednak jest to powieść science fiction i możemy spodziewać się rzeczy niemożliwych, choćby spotkania z obcą cywilizacja. Bądźmy więc czujni…

 

Krzysztof Koziołek - mistrz kryminału.

 

Rocznik 1978, zielonogórzanin z urodzenia, obecnie mieszka w Nowej Soli.
Absolwent politologii na Uniwersytecie Zielonogórskim, z zawodu pisarz i dziennikarz.
Pasjonat górskich wędrówek, zapalony kibic żużla i fan serialu "Na południe".
W 2007 r. zadebiutował powieścią sensacyjną "Droga bez powrotu", w 2009 r. wydał kryminał skandynawski "Święta tajemnica" (nominowany do Lubuskiego Wawrzynu Literackiego), w 2010 r. ukazała się powieść sensacyjno-przygodowa "Miecz zdrady". Za tę ostatnią autor został zgłoszony do Paszportu Polityki 2010 i nominowany do Lubuskiego Wawrzynu Literackiego.
W 2011 roku Krzysztof Koziołek otrzymał Lubuską Nagrodę Literacką dla najbardziej obiecującego lubuskiego pisarza. W tym samym roku ukazały się kolejne książki: thriller "Premier musi zginąć" oraz "Trzy dni Sokoła" (trzy powieści w odcinkach pisane do tygodników lokalnych i na stronę internetową autora w jednej książce).

 

TE KSIĄŻKI DOSTĘPNE SĄ W BIBLIOTECE. ZACHĘCAM DO LEKTURY.

 

Sierpień 1939 roku. Asystent kryminalny Anton Habicht od kilku miesięcy przebywa w Schreiberhau (Szklarskiej Porębie), dokąd trafił, popadłszy w niełaskę przełożonych po poprzednim śledztwie. Polecenie rozwiązania zagadki kradzieży biżuterii w hotelu górskim „Nad Śnieżnymi Kotłami“ odbiera jako kolejną szpilę wbitą przez szefa miejscowej żandarmerii.


Rutynową wizytę przerywa wypadnięcie z okna żony urzędnika ze Schreiberhau. Habicht nie wiezy, że to wypadek, i rozpoczyna śledztwo wśród miejscowej śmietanki towarzyskiej.
Kiedy pojawia się kolejny trup – tym razem śmierć dosięga poszukiwacza cennych minerałów – asystent kryminalny intensyfikuje działania. Z każdym dniem odkrywa kolejne, skrzętnie skrywane tajemnice establishmentu.
Wkrótce w mieście pojawiają się zagadkowi ludzie, sytuacja się komplikuje, a Habicht nabiera przekonania, że to, co do tej pory udało mu się odkryć, jest zaledwie wierzchołkiem góry lodowej

 

Mijają dwa lata, odkąd Wally odszukał Kesję – miłość swego życia – i razem z Iną pokonał ludzi pracujących dla bezwzględnego koncernu Yeyland-Wutani. Teraz trójka dwudziestolatków obdarzonych niezwykłymi umiejętnościami pracuje dla Międzynarodowej Agencji do Spraw Nadprzyrodzonych, pod okiem Sary Bednarz i Andrzeja Sokoła. W fabryce położonej przy granicy z Niemcami finalizują prace nad niezwykle ważnym wynalazkiem.

Niestety, związek Wally’ego i Kesji przechodzi kryzys. Na domiar złego chłopak zaczyna się interesować Iną, nie zdając sobie przy tym sprawy, że ta od dawna się w nim podkochuje. Jakby tego było mało, fabryka zostaje zniszczona w wyniku katastrofy kolejowej.
Fiasko projektu sprawia, że Sara Bednarz musi walczyć o to, aby dowodzony przez nią europejski oddział Agencji nie przestał istnieć. Problemy dotykają też Wally’ego, który wikła się w uczuciową rozgrywkę z Kesją i Iną. Sokół zaś – nie wierząc w przypadki – podejmuje własne śledztwo w sprawie wypadku kolejowego.
Wkrótce wszyscy stają na drodze spisku, który ma zmienić świat bezpowrotnie.

 

 

Wiosna 1939, III Rzesza szykuje się do wojny. Hrabina Franziska von Häften – agentka polskiego wywiadu – przyjeżdża do Grűnbergu (Zielonej Góry), aby szpiegować męża Aleksandra, inżyniera pracującego przy budowie wojskowych umocnień nad Odrą. Kiedy ten otrzymuje nowe zadanie, kobieta dostaje rozkaz jego rozpracowania. Sytuacji nie ułatwia fakt, że związek von Häftenów przechodzi poważny kryzys, a ona sama miota się między małżeńską powinnością a uczuciem do kochanka Józefa Wasiaka, innego polskiego szpiega pełniącego jednocześnie funkcję łącznika hrabiny.
Jakby mało było komplikacji, na horyzoncie pojawia się Charlotte Stempel, mieszkanka Grűnbergu znana z zamiłowania do rozsiewania plotek i miłośniczka obyczajowych skandali. Franziska rozpoznaje w niej kobietę, która dwa lata wcześniej widziała hrabinę w objęciach Wasiaka. Wkrótce potem Charlotte ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Śledztwo w tej sprawie prowadzi starszy asystent kryminalny Julius Knote, chorowity safanduła znajdujący się pod pantoflem żony Pauline. Wbrew poleceniom przełożonych policjant postanawia przyjrzeć się baczniej hrabinie, zaczyna też podejrzewać, że śmierć Stempel wcale nie była przypadkowa.
Nagle Franziska zostaje sama: mąż coraz bardziej oddala się od niej emocjonalnie, kochanek ją lekceważy, a na domiar złego po piętach depcze jej funkcjonariusz policji kryminalnej. Do tego dochodzi jeszcze napięta sytuacja polityczna i wynikająca z tego presja ze strony przełożonych, którzy naciskają, aby hrabina jak najszybciej wykonała polecone zadanie.

 

 

Jest 18 grudnia 1934 roku. Komisarz kryminalny Gustav Dewart wypoczywa w Grüssau (Krzeszowie), korzystając z gościny opata benedyktynów. Urlop ma mu pomóc w odzyskaniu sił nadwątlonych rodzinnym dramatem, ale pobyt wśród mnichów zaczyna go męczyć.
Żeby nie robić przykrości opatowi, policjant bierze udział w Dniu Światła, corocznej mszy odprawianej na pamiątkę odnalezienia cudownej ikony Matki Bożej Łaskawej ukrytej przed husytami i odzyskanej w nadprzyrodzonych okolicznościach po 196 latach. Niemal zaraz po nabożeństwie jeden z mnichów zostaje znaleziony martwy w klasztornej toalecie. Kiedy opat prosi swego gościa o dyskretną pomoc, ten traktuje to jako uśmiech losu i odskocznię od monotonii.
Jednak wkrótce mury opactwa stają się świadkami kolejnych zagadkowych zgonów. Gdy miejscowa policja uznaje je za nieszczęśliwe wypadki, Dewart postanawia przeprowadzić własne śledztwo. Nie zdaje sobie przy tym sprawy, że wkrótce przyjdzie mu zmierzyć się nie tylko z tajemniczym sprawcą, ale i własnymi lękami, przed którymi stara się uciec.

 

 

Anton Habicht za psie pieniądze pracuje w policji porządkowej Glogau (Głogowa). Gdy na jego drodze staje śledczy Matzke z policji kryminalnej i proponuje, żeby pracował razem z nim, Habicht nie może uwierzyć we własne szczęście. Pomaga Matzkemu przy śledztwie w sprawie śmierci chłopca, którego zwłoki znaleziono w zoo, na wybiegu dla niedźwiedzi.
Tymczasem w oddalonej o 35 km Neusalz (Nowej Soli) znaleziono zwłoki utopionego chłopca. Tamtejsza policja zajęła się śledztwem, a na własną rękę prowadzi swoje pewna hrabina.
Czy zgony młodych chłopców są ze sobą powiązane, a jeśli tak, to kto za nimi stoi? Dochodzenie w Glogau zatacza coraz szersze kręgi i wreszcie podejrzenie pada na pewnego obywatela pochodzenia żydowskiego, ale czy na pewno jest to sprawca, czy może kozioł ofiarny? W jaką grę sekretarz kryminalny Matzke wplątał Habichta i czy prowadząca na własną rękę śledztwo hrabina jest tylko znudzoną panią domu?

 

 

Na terenie opuszczonej fabryki w Nowej Soli policja znajduje ciało bezdomnego. Sekcja zwłok wykazuje, że mężczyzna zapił się na śmierć.W tym czasie w warszawskiej restauracji minister spraw wewnętrznych spotyka się z prezesem Narodowego Banku Polskiego. Przy ośmiorniczkach popijanych wykwintnym koniakiem omawiają interes, który przyniesie im niewyobrażalne pieniądze.Śmiercią bezdomnego zaczyna interesować się dziennikarz Andrzej Sokół. Pomaga mu życiowa partnerka, Sara Bednarz, na co dzień funkcjonariuszka ABW. Pozornie nieistotna sprawa szybko przeradza się w śledztwo zakrojone na niespotykaną dotąd skalę.Sokół i Sara Bednarz stają się zagrożeniem dla grupy Aksamit stworzonej przez kilku polityków partii rządzącej która nie cofnie się przed niczym, aby przekręt stulecia doprowadzić do samego końca.

 

 

Sierpień 1944 roku, III Rzesza wyraźnie chyli się ku upadkowi. W Sławie, uzdrowisku położonym nad Śląskim Morzem, w ciszy i spokoju, z daleka od zmagań wojennych, kurują się niemieccy żołnierze ranni na różnych frontach.
Nagle miasteczkiem wstrząsa seria makabrycznych zbrodni. Śledztwo w tej sprawie prowadzi asystent kryminalny Anton Habicht, człowiek, który karierę w policji zawdzięcza członkostwu w NSDAP, i którego największym dotychczasowym sukcesem jest zlikwidowanie nielegalnej gorzelni. Początkowo wszystko wskazuje na to, że ofiary wybrano przypadkowo, wkrótce jednak pojawia się pewien łączący je trop.
Sytuacja komplikuje się, kiedy śledztwem zaczyna interesować się Sturmbannführer SS Carl Düchter, szef naukowców, którzy w sławskim pałacu, na rozkaz samego Heinricha Himmlera, prowadzą tajne badania nad procesami czarownic. Efekty tych prac mają odwrócić losy wojny.

 

 

Damian Kanclerz razem z rodziną robią zakupy w osiedlowym markecie. Już na parkingu zostają brutalnie zaatakowani przez dwóch mężczyzn. Jeden z nich ciężko rani szwagra, wtedy Kanclerz, walcząc o życie swoje i rodziny, zabija obu napastników.
Mimo że następnego dnia media okrzykują go bohaterem, to jednak prokuratura stawia mu zarzut przekroczenia obrony koniecznej i nieumyślnego spowodowania śmierci.
Sprawą Kanclerza zaczyna się interesować minister sprawiedliwości, który postanawia wykorzystać ją w walce o schedę po ustępującym prezesie partii rządzącej. Receptą na sukces ma być poparcie opinii publicznej. Aby to osiągnąć, minister postanawia wprowadzić do polskiego prawodawstwa instytucję ławy przysięgłych. Pierwszym procesem będzie sprawa Kanclerza.
Gdy już ruszy rozprawa, nagle się okaże, że jest ktoś, komu bardzo zależy na tym, aby wielka ława przysięgłych wydała werdykt: winny...

 

"Pamiętam, że koncentrowałam się na tym, aby wytrzymać każdą następną chwilę. Nie cały dzień! Aż tak długo nie sięgałam w przyszłość."

W lutym 2017 r. wydawnictwo Znak opublikuje wywiad rzekę z Zofią Posmysz – więźniarką Auschwitz, Ravensbrück i Neustadt-Glewe – a po wojnie pisarką, dziennikarką, scenarzystką.

Trafiła do Auschwitz, mając niespełna dziewiętnaście lat. Ponad siedemdziesiąt lat po wojnie zdecydowała się po raz pierwszy opowiedzieć swoją historię. Wywiad jakiego udzieliła Michałowi Wójcikowi dostarcza wiedzy o koszmarze obozu w Oświęcimiu. Dehumanizacja, ciężka praca i ciągłe zagrożenie śmiercią. Zaskakujące w relacji jest to , że po tym koszmarze pamięta ludzkie odruchy strażniczek, np. troskę w głosie, która dodawała sił. Numer 7566- Zofia Posmysz- więźniarka Auschwitz, Ravensbrücki Neustadt-Glewe. Przeżyła eksperymenty medyczne i marsz śmierci. Po wojnie była dziennikarką Polskiego Radia, autorką słuchowiska "W Jezioranach". Swoje obozowe doświadczenie zamieniła w literaturę najwyższej próby.

"Wakacje nad Adriatykiem". Warszawa 1970, Czytelnik;

"Mikroklimat". Warszawa 1975, Książka i Wiedza;

"Miejsce na ścianie [wybór słuchowisk]." Warszawa 1977, Wydawnictwo RTV;

"Cena". Warszawa 1978, LSW;

"Ten sam doktor M." Warszawa 1981, Iskry;

"Do wolności, do śmierci, do życia". Warszawa 1996, Wydawnictwo von Borowiecky;

"Chrystus oświęcimski." "Wyspa \ kwartalnik literacki" nr 1 (5) 2008.

Jej szokującą "Pasażerkę" sfilmował Andrzej Munk.

 

"Królestwo za mgłą" - rozmowy Michała Wójcika z Zofią Posmysz. Wydawnictwo Znak. Premiera: 1 lutego 2017 r.

Lidia Maksymowicz, do obozu Auschwitz trafiła jako 3-letnie dziecko i była poddawana pseudomedycznym eksperymentom przeprowadzanym przez "Anioła Śmierci". Przebywała w obozie do chwili jego oswobodzenia, 27 stycznia 1945 roku. Była jednym ze 160 dzieci, które dotrwały do tej chwili. Jak się później okazało - tym najdłużej żyjącym.
Lidia Maksymowicz, więźniarka               nr 70 072, jest jednym z bohaterów książki "Dobranoc, Auschwitz. Reportaż o byłych więźniach", która ukazała się nakładem wydawnictwa Znak.Przejmujące są jej  wspomnienia z poszukiwań rodziny, odnalezienie biologicznej matki i wsparcie państwa Rydzikowskich - polskiej rodziny, która przygarnęła dziecko z traumą obozu. W wywiadzie można odnaleźć dużo optymizmu życiowego, o podróży do Ameryki Południowej mówi ze spokojem: " Trasa wiodła przez Argentynę, Brazylię, Boliwię aż do Peru, nad rzekę Paranę. Wtedy pomyślałam, że w zasadzie podążam śladami swojego prześladowcy, doktora Mengele, który po wojnie uciekł z Europy i stworzył tu sobie swój nowy dom. Godna podziwu postawa bohaterki , która podczas przemówienia skierowanego do papieża Benedykta XVI powiedziała: "Chciałam zwrócić uwagę, że Niemcy - naród filozofów, poetów i kompozytorów - miał w swoim gronie zbrodniarzy, którzy nawet dzieci wieszali na szubienicach." Oprócz Lidii Maksymowicz poznajemy czterech innych więźniów. Józef Paczyński to więzień numer 121, z pierwszego transportu, fryzjer komendanta Rudolfa Hössa. Marceli Godlewski, AK-owiec, egzekutor Kedywu, po wielu miesiącach przesłuchań trafił do obozu, skąd uciekł przy pierwszej okazji. Karol Tendera, więzień numer 100 430, został zakażony tyfusem w ramach eksperymentu medycznego. Wytrwale walczy z używaniem sformułowania "polskie obozy". Niedawno wygrał proces z niemiecką telewizją ZDF. Stefan Lipniak spędził za drutami obozu czterdzieści cztery miesiące

Mon

20

Oct

2014

NOBEL 2014 z LITERATURY dla Patricka Modiano

"Za sztukę pamięci i dzieła, w których uchwycił najbardziej niepojęte ludzkie losy i odkrywał świat czasu okupacji" - tak Szwedzka Akademia uzasadniła swój wybór, dodając, że Modiano w swej twórczości porusza tematy pamięci, zapomnienia, tożsamości i winy.


Tegoroczny laureat literackiego Nobla, Patrick Modiano, urodził się 30 lipca 1945 roku na przedmieściach Paryża. Jego ojciec był biznesmenem, matka - aktorką. Jako pisarz zadebiutował w 1968  powieścią „Nawroty Nocy”.

 

"Nawroty nocy", [Główny bohater tej opowieści jest członkiem jednej z „najstraszliwszych band francuskiego Gestapo”, zostaje zwerbowany do zniszczenia siatki osób działających we francuskim ruchu oporu. Staje się „przykładnym zdrajcą”. Modiano pokazuje mechanizmy wojny przekładające się na ludzkie wybory.

"Ulica ciemnych sklepików" opowiada o czasach wojny i okupacji,, ,  „Zagubiona dzielnica" ma wątek kryminalny, "Przejechał cyrk" jest pełną tajemnic powieścią.   Książki Modiano zostały przetłumaczone na 36 języków.

 

0 Comments

DAN BROWN

 DAN BROWN. Amerykański pisarz, autor powieści sensacyjnych.

Jest absolwentem Phillips Exeter Academy, ekskluzywnej szkoły średniej z internatem, potem ukończył Amherst College (1986). Zanim rozpoczął karierę pisarską, zajmował się muzyką, wydał dwa nagrania, jednak nie okazały się one sukcesem. Po zaprzestaniu kariery muzycznej uczył języka angielskiego w swojej byłej szkole .Obecnie mieszka w Nowej Anglii.


Nakłady powieści Browna sięgają łącznie kilkudziesięciu milionów egzemplarzy, co czyni go jednym z najbogatszych współczesnych pisarzy. We Francji sprzedano w 2004 r. 500 tys. egzemplarzy „Kodu Leonarda da Vinci” w Polsce ponad 200 tys., w Wielkiej Brytanii tygodniowa sprzedaż w lecie tego roku wynosiła ok. 40 tys. egzemplarzy – łączny nakład tej powieści przekroczył w 2004 r. 17 milionów kopii.

Książki Browna budzą swoją zawartością liczne kontrowersje i stają się zjawiskiem społecznym. Krytycy kwalifikują powieści jako literaturę lotniskową. Dan Brown traktuje to jako komplement. Literaturę lotniskową kupują ludzie, którzy czytają tylko w podróży. To znaczy, że czytają tylko dwie-trzy książki w ciągu roku. Jeśli ktoś wybiera właśnie jego książkę jako jedną z tych dwóch czy trzech, jest to olbrzymi zaszczyt.
Na tle innych powieści lotniskowych książki Browna wyróżniają się zwrotami akcji, są też pościgi, strzelaniny i romanse, ale najważniejsze są lekcje- wykłady głoszone przez bohatera, np kurs o sztuce renesansowej we Włoszech.
Bronią Roberta Langdona, głównego bohatera, jest  właśnie jego znajomość historii i sztuki.

Warto przeczytać

Światowej sławy specjalista od symboli, Robert Langdon budzi się na szpitalnym łóżku w zupełnie obcym miejscu. Nie pamięta, jak i dlaczego znalazł się w szpitalu. Nie potrafi też wyjaśnić, w jaki sposób wszedł w posiadanie tajemniczego przedmiotu, który znajduje we własnej marynarce. Czasu na rozmyślania nie ma niestety zbyt wiele. Ledwie na dobre odzyskuje przytomność, ktoś próbuje go zabić. W towarzystwie młodej lekarki Sienny Brooks Langdon opuszcza w pośpiechu szpital. Ścigany przez nieznanych wrogów przemierza uliczki Florencji, próbując odkryć powody niespodziewanego pościgu. Podąża śladem tajemniczych wskazówek ukrytych w słynnym poemacie Dantego…

Robert Langdon zostaje pilnie wezwany do położonego koło Genewy centrum badań jądrowych CERN. Jego zadanie – zidentyfikować zagadkowy wzór wypalony na ciele zamordowanego fizyka. Langdon ze zdumieniem stwierdza, że jest to symbol tajemnego bractwa iluminatów – potężnej, aczkolwiek nieistniejącej od czterystu lat organizacji walczącej z Kościołem, do której należały najświetniejsze umysły Europy, jak choćby Galileusz.

Robert Langdon zostaje pilnie wezwany do położonego koło Genewy centrum badań jądrowych CERN. Jego zadanie – zidentyfikować zagadkowy wzór wypalony na ciele zamordowanego fizyka. Langdon ze zdumieniem stwierdza, że jest to symbol tajemnego bractwa iluminatów – potężnej, aczkolwiek nieistniejącej od czterystu lat organizacji walczącej z Kościołem, do której należały najświetniejsze umysły Europy, jak choćby Galileusz.

W Luwrze zostaje popełnione morderstwo. Jego ofiarą jest kustosz. Zwłoki zostają znalezione w pozycji przypominającej sławny rysunek witruwiański, na którym renesansowy artysta przedstawił idealne proporcje ludzkiego ciała. W zbrodnię zamieszany jest - według policji - profesor z Harvardu, znawca symboliki religijnej.
Sprawy komplikują się, gdyż umierający kustosz pozostawił szereg zagadek, które mają pomóc wskazać winnych tej zbrodni i trzech innych popełnionych tej nocy na wpływowych mieszkańcach Paryża. Ale mają też doprowadzić do czegoś znacznie bardziej istotnego.

Co zaginęło, zostanie odnalezione…
Waszyngton. Harvardzki specjalista od symboliki, Robert Langdon na prośbę swego przyjaciela i mentora, Petera Solomona, ma wygłosić wykład na Kapitolu. Kiedy dociera na miejsce, okazuje się, że na wieczór nie zaplanowano żadnego odczytu, a po chwili na środku rotundy odkryte zostaje makabryczne znalezisko, niepokojąco naznaczone pięcioma symbolami.

 

Najnowszy satelita NASA wykrywa niezwykły obiekt w lodowcach Arktyki, meteoryt ze śladami życia pozaziemskiego. Biały Dom przygotowuje się do poinformowania o odkryciu światowej opinii publicznej. Stanowiłoby ono sensację na miarę lądowania człowieka na Księżycu i zapewniło urzędującemu prezydentowi USA reelekcję. W celu zbadania meteorytu i stwierdzenia jego autentyczności na Arktykę udaje się grupa naukowców.

 

JOANNA BATOR

MUSISZ POZNAĆ JEJ TWÓRCZOŚĆ

Joanna Bator urodziła się i wychowała w Wałbrzychu .To miasto powraca we wszystkich jej książkach. Spędziła cztery lata w Japonii. Tam zaczęła pisać. Jej książka z 2004 roku – o fenomenie Japonii – „Japoński wachlarz” wywołała duże zainteresowanie w Polsce. Powieść „Piaskowa Góra” z 2009 roku przyniosła międzynarodowy sukces. Bator pisze mroczne, dramatyczne historie. Za „ Ciemno ,prawie noc” otrzymała Literacką Nagrodę NIKE.
 Znalazła się wśród takich  sław ,jak min.:Różewicz, Miłosz, Myśliwski , Tokarczuk,
Pisarka powiedziała w jednym z wywiadów ,że  mocno stoi na ziemi  i  sukces nie przewrócił jej w głowie. Silnie odczuwa jednak, że w jej życie wkradł się chaos a bardzo ceni sobie harmonię.
Bardziej niż Nike zachwyca się nowym stołem do pracy. Ciekawe jest to, że jest pierwszy mebel w życiu, który pragnęła mieć. Marzenia się spełniły!

 

 Pytana o początek przygody z Japonią, mówi o przypadku.
Po doktoracie wyjechała na stypendium do Nowego Jorku,  nie odnalazła tam powołania do kariery naukowej. Za namową koleżanki napisała projekt o feminizmie japońskim i otrzymała dwuletni kontrakt na japońskiej uczelni. 
Japonia radykalnie zmieniła jej życie.  Mówi:” bez Japonii nie zostałabym pisarką.” Trzeba niebywałej odwagi żeby wyjechać do tak dalekiego kraju bez znajomości języka. Jednak wcale nie czuła się samotna.:”Nie jestem nadmiernie towarzyska. Nie lubię ludzi w grupach. Znoszę ich pojedynczo, dwójkami”. W Japonii  doznała samotności  idealnej. W sumie spędziła w tam  cztery lata .

     Odbierając Nike, powiedziała, że:” nie jest łatwo żyć z pisarką”. Jej osobowość jest niezwykle ciekawa i skomplikowana. Popada w skrajne nastroje ,od melancholii, i  wtedy 
życie staje się czarne , po szał i euforię .Nic dziwnego ,że jej twórczość jest mroczna. Tematykę  swojej ostatniej powieści  tłumaczy w ten sposób:
„Mam w sobie mroczną siostrę bliźniaczkę. To ona przynosi mi te rzeczy z ciemności. Kiedy się budzi, wiem, że rzuci mi krwawy ochłap i powie: „Rób z tym, siostro, co chcesz”. Nigdy nie planuję, co będę pisać. Gdy moja mroczna siostra się pojawia, wiem, że opowieść jest gotowa, siadam wtedy do komputera. Przyszedł taki moment w życiu, że uświadomiłam sobie, jak strasznie dużo zła jest wokół. I pojawiło się podejrzenie paskudne, czy ono przypadkiem nie zwycięża. Kolejne nagłówki, kolejne zgwałcone dziecko, kolejna zgwałcona kobieta. To mi przynosi mroczna bliźniaczka i nie mogę inaczej, chociaż takie pisanie boli.”
   Alicja , bohaterka „ Ciemno,prawie noc” jest alter ego pisarki.

 Można się pokusić o stwierdzenie, że czas  liceum  uwieczniła w „ Piskowej Górze” Większość czasu spędzała  wtedy  na wagarach,  czytałam książki w dziwnych miejscach: na cmentarzu lub dachu domu. Od szóstego roku mieszkała  właśnie na Piaskowej Górze. Blokowisko z  koszmarnym dziewięciobramowym i dziesięciopiętrowym budynkiem.”U góry biegł taras i długi korytarz, z którego na ten taras się wychodziło. Tam było wszystko – narkomania, prostytucja. Z tarasu można było wyjść na dach. Siedziałyśmy tam z dziewczynami pod niebem.. Pamiętam ciuchy, pierwsze świadome kształtowanie siebie, szukanie stylu. Farbowanie na czarno. Szaliki z bandaży, kiecki z pieluszek. Po drugiej stronie ojcowskich krawatów była metka ze złotą nitką. Wypruwałyśmy tę nitkę i ozdabiałyśmy nasze radosne wytwory. Pamiętam pierwsze lektury: Witkacy, Gombrowicz, Cortazar, Márquez. Zostawiły niezatarty ślad. Wtedy pierwszy raz poczułam, że literatura może zmienić świat.”.

Literatura nadała sens jej życiu. Proces pisania wręcz celebruje. „Ma być pięknie. We wszystkim. Treść i forma muszą pasować. Jak dekadencki romans bez przyszłości, to przedwiośnie w sopockim hotelu Grand. Jak pisać, to w yukacie. To lekkie bawełniane kimono w klasyczny biało-granatowy wzór. Zimą wkładam haori – wdzianko na kimono do połowy uda. Szyte z jedwabiu albo wełny. Piękne. Siadam do stołu, na którym jest tylko laptop i dzbanek japońskiej herbaty z plantacji koło Kagoshimy. Wtedy jestem kimś innym – medium, przez które płyną opowieści.”

Niepokoić może stwierdzenie pisarki ,że fascynuje ją śmierć z własnej ręki
 „Chciałabym, żeby był rytuał dla samobójców. Żeby ci, co zostają, umieli uszanować taki wybór. Myśl o samobójstwie zawsze wydawała mi się kojąca. Dobrze, że jest to ostateczne wyjście.”

Wobec tego czytelnicy powinni życzyć sobie, aby zwyciężyła celebracja sztuki i szał uniesień nad czarną dziurą melancholii.

 

Tekst powstał w oparciu o wywiad Joanny Bator dla dwutygodnika „ VIVA”.


ALICE MUNRO

Laureatka literackiej Nagrody Nobla 2013

 Kanadyjska pisarka, autorka krótkich nowelek i opowiadań. Urodziłasię 10 lipca 1931 r. jako Alice Ann Laidlaw w Wingham w prowincji Ontario w rodzinie o szkocko-irlandzkich korzeniach.  Poważna choroba matki spowodowała, że musiała przejąć obowiązki domowe. Nie przeszkodziło to jednak  w podjęciu studiów . Studiowała filologię angielską i dziennikarstwo, jednocześnie dorabiając jako kelnerka, bibliotekarka i zbieraczka tytoniu. Ta sytuacja rodzinna znalazła odzwierciedlenie w jej twórczości. W 1951 r. porzuciła studia  i wraz z mężem  prowadziła sieć ksiegarni Munro´sBooks, która działa do dziś. W latach 70., wróciła do rodzinnego Wingham i rozpoczęła działalność pisarską. Międzynarodowe uznanie zaczęła zdobywać  właśnie w latach 70., gdy jej opowiadania ukazały się w magazynie „ New Yorker”. Obecnie mieszka w miasteczku Clinton, wykłada gościnnie na kilku kanadyjskich uczelniach. W 2012r. po wydaniu zbioru opowiadań „ Drogie życie” ogłosiła, że przechodzi na pisarską emeryturę. Czy dotrzyma słowa?

   Alice Munro opisuje historie” małych ludzi i wielkie emocje”- tak uzasadniła Akademia Szwedzka swój tegoroczny werdykt. Jej opowiadania poruszają problemy relacji międzyludzkich w codziennym życiu, moralne wybory oraz cierpienia wynikające z miłości, zazdrości ,rywalizacji i nienawiści. Akcja większości opowiadań rozgrywa się w okolicach Vancouver , a bohaterkami  są  najczęściej  kobiety, często młode żony , które pragną wyrwać się z prowincji do wielkiego świata i musza walczyć o społeczną akceptację.

Cechą opowiadań jest powtarzalność miejsc i wątków, którym towarzyszy retrospektywna narracja .Narratorem jest – z jednej strony dziecko z drugiej- osoba dorosła, dzięki temu zabiegowi, to co było ważne, staje się z perspektywy czasu już nieistotne.

    Murano zadebiutowała zbiorem „ Taniec  szczęśliwych cieni”, otrzymała za niego nagrodę gubernatora generalnego Kanady. Najpopularniejsza  była na rynku księgarskim USA w latach 80.. Trzykrotnie nagrodzona krajowa Governor General´s Award for Ficti. w 2009 r. otrzymała Międzynarodową Nagrodę Bookera.

    W Polsce ukazało się dotąd dziewięć książek pisarki nakładem Wydawnictwa Literackiego W.A.B. oraz  Wydawnictwa Dwie Siostry. Są to : „ Uciekinierka”, „Kocha ,lubi ,szanuje...”, „ Zbyt wiele szczęścia”, „ Widok z Castle Rock”,” za kogo ty się uważasz”, „ Taniec szczęśliwych cieni, „ Drogie życie”, „ Przyjaciółka z młodości”, „Miłość dobrej kobiety”. Kolejne tomy opowiadań:” Księżyc Jowisza „i „ Odcienie miłości” trafią wkrótce na polski rynek.

 

 Zapytaj o książki pisarki w swojej bibliotece .